"Przyjechałem pod szklane biurko mojej spółki. Patrzałem wzrokiem przeszywającym, tak jakby zupełnie cały świat należał do mnie. Krótkie, przystrzyżone zaraz przy głowie czarne włosy dodawały mi drapieżności, podobnie jak długi nos, opalenizna, tatułażę na plecach, rękach i nogach. Tak, z pewnością byłem drapieżnikiem. Moje niebieskie oczy uważnie skanowały otoczenie, a z twarzy bił widoczny chód. W momencie, gdy moje stopy dotknęły ziemi od razu zostałem otoczony z każdej strony mężczyznami w czarnych garniturach. O tak, ja byłem tu prawdziwą szychą."
— Książka o Mafii,
autor: Noelia Martyna Rozinkiewicz